Monday, September 14, 2009

Orientation Rotary Meeting.

Jeszcze na lotnisku w State College dowiedzialem sie, ze dnia nastepnego okolo 3 przyjedzie po mnie Carl i zabierze mnie na weekend na spotkanie wszystkich wymiencow. Gdzie? - Oczywiscie w State College.

Tak wiec swoj pierwszy dzien w Huntingdon spedzilem na krotkiej wycieczce z Mattem i Kuba po Huntingdon. Potem Carl tak jak zapowiadal przyjechal o 3 po mnie. Byli z nim tez Dan z Brazyli, Augusto z Argentyny i Alfredo z Wenezueli.

Pierwszy dzien spotkania bylo to rozmawianie o problemach jakie mozemy miec w czasie wymiany, oczywiscie omowienie zasady 4D, oczywiscie o tesknocie plus dyskusja nad "Faktami zycia kazdego wymienca". Ale glownie to byly rozmowy, wymienianie sie przypinkami, wizytowkami z innymi wymiencami i naprawde duzo smiechu.

Dzien Drugi.
Po A. PENN STATE vs Syracuse. Czyli Football amerykanski i liga college'y oraz Stadion Penn State mieszczacy 106tys ludzi.
Niesamowite wrazenie. Szczegolnie to co sie dzieje do okola gry. Prawdziwy piknik, swieto, nie wiem jak to okreslic. Wszyscy w Koszulkach swojej ukochanej druzyny. 150 roznych rozniastych stanowisk dookola stadionu. Od Quizu "co wiesz o Penn State", po loterie, w ktorej nagroda byla pamiatkowa zlota moneta, przez autografy graczy NFL, konczac na zdjeciach z Cheerlederkami.

Kontynuujac watek Culture Shock no.1 Przed i po grze trwa piknik. A na kazdym pikniku jest duzo jedzenia. Zdaje mi sie, ze musze na nowo zdefiniowac sobie pojecie "Duzo jedzenia".

Po Meczu byl czas wolny, ktory za pomyslem wymiencow z Brazylii i Europy spedzilismy grajac w normalny football.
Potem kolejne spotkanie informacyjne.
I Kregle!

W niedziele bralismy udzial w mszy (wlasciwie to chyba nie byla msza), w kosciele Carla (United Methodists). Co bylo naprawde bardzo ciekawe i sympatyczne. Na wstepie Carl (chairman i pastor) poprosil nas wszystkich zebysmy wszyscy przedstawili sie w swoim jezyku. Mieszanka Angielskiego, Hiszanskiego, Portugalskiego i wielu innych jezykow konczac na Chinskim zabrzmiala swietnie. Potem mielismy powiedziec cos w ojczystym jezyku.

Po tym spotkaniu pojechalismy na Obiad (ZNOW JEDZENIE), przy ktorym spotkalem mojego, a raczej moja counsellor - Rosann.

No comments:

Post a Comment

facebook

Got questions? hit me up on Facebook!