Jako ze mam okropne zaleglosci, nadrabiam, pod podrobioną grudniową datą.
Jak wspomnialem wczesniej, 1 Grudnia przeprowadzilem sie do nowej rodziny. Zyje mi sie z nimi bardzo dobrze, swobodnie i miło
Rodzina składa sie z
Jill - Host Mamy, ktora jest doktorem Biochemii. I skonczyla PSU (Penn State University), gdzie rowniez była w marching band. Trener druzyny biegaczy CrossCountry w Huntingdon.
Marty - Host Tata, on z kolei jest Psychiatrą, w szpitalu w Huntingdon, oraz dyrektorem muzycznym w kosciele, czyli wszystko co zwiazane z muzyka, w tym kosciele. A koncertow jest tam calkiem sporo. A chor, ktorym Marty dyryguje jest calkiem niezły.
Aaron - Host brat w moim wieku, ktory jest swietnym spiewakiem i pare tygodni temu dostal list,że został zaakceptowany do prawdopodobniej najlepszego konserwatorium muzycznego w polnocno wschodnich stanach. Gra tez w Marching Band naszego High Schoolu. 6 najlepszy biegacz dlugodystansowy w Pennsylwani.
Paul - Host brat ktory jest w 8 klasie. Gra na puzonie.
Zyje mi sie bardzo dobrze. Mam teraz blizej do mojej szkoly. I codziennie odwodzi mnie albo Marty albo Jill, bo Aaron i Paul nie korzystaja z busow, bo w owych nie ma miejsca na instrumenty.
Wspomnialem, że Jill i Aaron maja sportowe hobby - bieganie. Jednak cala rodzina podziela narty. Co brzmi bardzo dobrze przed nadchodzacą, a w zasadzie trwajacą zimą.
No i mow co dalej robisz w tej Ameryce.
ReplyDeleteZazdroszcze, ale baw sie dobrze!
no przepraszam pracowity czas mialem... i jednoczesnie jakos leniwy... ale mam troche czasu wiec nadrabiam...
ReplyDeleteCo u Ciebie? Anglia? Polska? Both?